NIECH TA CHWILA POMOŻE MI NAUCZYĆ SIĘ KOCHAĆ | JAK NIGDY WCZEŚNIEJ |
W tym
momencie, Wszechświat chce, żebyś wiedział, że...
Tym, co
determinuje poziom twojej świadomości nie jest to, co się wydarza, tylko w jaki
sposób postanawiasz na to odpowiedzieć. Niezależnie
od tego czy zachowujesz się odważnie w obliczu rozpaczy, czy też wciąż zamykasz
się za każdym razem, gdy nadchodzą zmiany, miłość
do siebie zawsze jest odpowiedzią.
To może nie
umniejszy bólu ani nie zmieni twojej rzeczywistości na zawołanie, ale zawsze
da ci wszystko, czego potrzebujesz, żeby było niezachwianym wsparciem, nieskończonym
współczuciem i nieodpartym źródłem wybaczenia, których zabrakło w przeszłości.
Począwszy od
uszanowania tej/tego, który musi znać każdy szczegół na temat przyszłości, zanim
zrobi krok do przodu, do objęcia tej/ tego, który zna jedynie zwątpienie – a nawet
uznania tej/tego, który pragnie miłości, tęskni za nią, ale nie ma pojęcia jak
poczuć się wystarczająco wartościowym, aby ją przyjąć – każde doświadczenie
daje nam nieskończone możliwości pogłębienia relacji z własnym sercem, jako przejścia
do jedności z energią Źródła.
Zamiast próbować zaakceptować
przeszłość,
może tak poświęcisz czas na uszanowanie
tej/tego, któremu ta przeszłość się wydarzyła?
może tak poświęcisz czas na uszanowanie
tej/tego, któremu ta przeszłość się wydarzyła?
Zamiast starać
się biernie przyjmować niesprawiedliwości życia, czemu by żarliwie nie uznać
autentyczności w sobie, która nie może czuć się dobrze, gdy ktokolwiek jest
odrzucany, prześladowany, krzywdzony, wyobcowany, zawstydzany czy osądzany z
jakiegoś powodu? A gdybyś tak przestała obwiniać siebie za to, że jesteś tak
wrażliwa i zamiast tego doceniła i pokochała swoją naturalną otwartość na
przyjmowanie daru życia, bez względu na to jak trudna czy cudowna wydaje się
dana chwila?
Nawet, gdy
nie jesteś w stanie kochać, samo odwołanie się do błogosławieństwa – NIECH TA
CHWILA POMOŻE MI NAUCZYĆ SIĘ KOCHAĆ JAK NIGDY DOTĄD – jest istotnym krokiem w
rozwoju, który podnosi jakość twojego doświadczenia, a równocześnie wsparciem w
transformacji innych ludzi.
Gdy świat wygląda na okrutny, my, w imieniu
Wszechświata, stajemy się bardziej troskliwi. Gdy jesteśmy świadkami rzeczy nie
do pomyślenia, odpowiadamy większą życzliwością. Gdy świat odrzuca swój ból,
mamy odwagę, by zwrócić się w jego stronę. Gdy wydaje się, że życie pogrążone jest
w ciemności, lśnimy naszym światłem, aby rozjaśnić każdą perspektywę.
Taka jest ścieżka nowego paradygmatu.
Wszystko dla miłości,
Czytam i myślę, czuję i myślę - dlaczego to nie dla mnie?
OdpowiedzUsuńPellegrinko, bo Twoje podejście do spraw życiowych amortyzuje napięcia :) A poza tym żyjesz w Tao łagodnie przepływając między chattą a miasteczkiem, i jeszcze paroma miejscami po drodze. I to, co się dzieje dookoła traktujesz jako dary losu. Czyż nie tak? Żyjesz zanurzona w Życiu więc nie masz potrzeby dociekać, analizować i nazywać.Tak mi się przynajmniej wydaje:) xx
OdpowiedzUsuń